Najlepszą nauką jest po prostu pójść na
łatwą ferratę — na start spokojnie wystarczy coś do poziomu
C / „3” w skali Tkaczyka. Tam oswoisz się ze sprzętem, ruchem po stalowej linie i zasadami asekuracji. Warto pamiętać, że
nie wpinamy się w drabinki, tylko zawsze w stalową linę asekuracyjną.
Jeżeli nie masz jeszcze kasku, spróbuj pożyczyć — często można ogarnąć coś od znajomych wspinaczy, z panelu lub w Klubie Wysokogórskim.
A jeśli chcesz przygotować się jeszcze lepiej i mieć wszystko jasno opisane — od wyboru tras po porady sprzętowe — to tutaj znajdziesz świetny przewodnik po ferratach w Dolomitach:
https://dolomitynaferratach-przewodnik.pl/