Mam to się wypowiem.
Początkowo korzystałem z paszowozu, ale codzienne przygotowywanie TMR dla kilkudziesięciu krów i ogarnięcie całego pola stawało się potwornie uciążliwe.
Musiałem zmodernizować całą przestrzeń w oborze, sporo automatyki zamontowała mi firma, ja wiem tylko jak obsłużyć, o technikaliach wiele nie powiem... Całość działa w oparciu o przenośniki taśmowe i mieszalnik położony na zewnątrz budynku. To zabrzmi jak banał, ale naprawdę taka forma żywienia mi wiele ułatwia i odciąża zmęczone ciało.
Musisz liczyć się z kosztami, które będą zależne od skomplikowania całej inwestycji. Tanio nie będzie, ale koszt wynagradza codzienna wygoda. Odpukać w moim wypadku rozwiązanie okazało się nieawaryjne, a instalowałem taśmociąg tego typu jako pierwszy w pobliskich gospodarstwach. Ekipa montażowa mówiła, że coraz więcej jest na to chętnych.
Również korzystam z taśmociągu, instalację uzupełniłem dodatkowo o koryto odprowadzające nieczystości płynne do zbiornika. Niestety dla wielu osób może być to rozwiązanie zbyt drogie, ale jest to warte każdej złotówki jak masz środki na ten cel. U mnie cała automatyka wyniosła 260 000 zł. Powiem bo może być to istotne: nie przejmuj się jak masz budynek starszej generacji, firma instalująca to rozwiązanie zmodernizowała mi wnętrze bez większych dodatkowych kosztów.
Nie podam Tobie dokładnego kosztu wybrane elementy bo taka wycena jest indywidualna i zależy od wielkości hodowli. Podałem ile mi wyszło za całość bo to może stanowić jakiś orientacyjny punkt.
Nic taniej się nie da? Trochę chyba ponad mój budżet.
Henryk100 - zawsze da się taniej. Pytanie, czy stać Cię na fuszerkę?
Brat przerabiał te tańsze sprzęty początkujących firm na rynku i powiem tak. Awaryjność tego jest taka, że więcej spędzili u niego serwisanci, niż czas skutecznego działania taśmociągu. A co dopiero jak gwarancja się skończy?
Przemyśl dobrze czy masz wystarczający budżet na markowy zestaw montowany przez profesjonalistów i czy koszty serwisu nie odbiją się na wynikach finansowych. Ja musiałem wziąć kredyt, ale udało się spłacić. Pomyśl ile te naprawy pogwarancyjne będą kosztowały i ile nerwów stracisz po drodze.
Nie ma innej drogi jak zakup maszyn dobrej jakości lub rezygnacja z inwestycji. Wszystkie półśrodki są wyborem nietrafionym bo generują masę kosztów i zjadają psychikę od środka.
Rozumiem, dziękuję za pomoc. A jak wyglada kwestia kredytu? Jest sens bo w zasadzie brakuje mi 80 tys.?