Z takiej liczby niosek na zarobek specjalny nie licz. Wiem co mówię bo sama mam podobnej wielkości stadko i po znajomych tylko sprzedaję i mam jajka na własne potrzeby :))

Przeciętny kurak zjada jakieś sto gramów paszy na dobę, do tego trzeba spełnić duuużo wymagań jeżeli ma być to traktowane jako eko hodowla z prawdziwego zdarzenia. Jako zarobek odradzam, jako hodowla na własny użytek jak najbardziej :)

Z hodowlą kur to temat jest taki, że bardziej opłaca się przy tej ilości zakupić nietypowe gatunki ptaków ozdobnych np.. maranasy miedziane, araukany i stworzyć swojego rodzaju hodowlę do oglądania dla przyjezdnych.
Jednak nie zniechęcam Cię bo na swoje potrzeby przy tej ilości wystarczy Ci kur na jajka. Ja bym jeszcze dokupił jakieś 20 sztuk, moze trochę więcej. Gdzieś był ciekawy kalkulator jak to wychodzi kwotowo zarobek przy wybranej ilości kuraków w hodowli. Jak znajdę to prześlę adres. Nie będą to kokosy, ale rynek zbytu znajdziesz. Teraz jajka "eko" się sprzedają i nie tylko przez swoją nazwę bo sam wiesz jak wygląda jajo kury z wolnego wybiegu, a jak jajka z howu przemysłowego.

Zarobku wielkiego przy tej ilości nie będzie tak jak mówili koledzy. Natomiast jajka dla siebie i na drobny handel będziesz miał no i jakąś kurę na rosół też. Sam trochę się bawię w hodowlę i na własne potrzeby i odsprzedaż znajomym jak znalazł.
A co do hodowli ptactwa ozdobnego to koszty utrzymania takiego stada w zdrowiu mogą zniechęcić do jej prowadzenia na dłuższą metę.

Ubóstwiam jaja od "zielononóżek"!!!!! Te kury mają tylko zalety: odporne to na choroby, łatwo przystosowują się do hodowli w niedużych stadach, nie są im groźne nasze ostatnio coraz łagodniejsze zimy.

Zobacz też sobie ceny w sklepach jaj z ekologicznych hodowli. Za "zielonóżkowe jajo" dostaniesz od 2 do 3 razy więcej niż ma to miejsce w przypadku jaj od innych kur. Żeby nie było tak kolorowo to koszty utrzymania będą większe, coś za coś. Ja odsprzedaję nadmiar jaj znajomym, rocznie z jednej kury mam około 150/160 jaj. Przy większej liczbie kur robi się to opłacalne.

Traktorzystka co się niby nie opłaca??? Prowadzę hodowlę od wielu lat, kuraki typowo na jajka. Nie jest to może biznes marzeń w kwestii finansowej. Nie zmienia to faktu, że najpierw można zaczynać od małego stadka i jak sprzeda się nieco jajek to dokupujesz kolejne sztuki. Stado rośnie, nakłady też, ale i dochód większy.

Nie ma co innych zniechęcać bo ktoś pomyśli sobie, że na starcie trzeba rezygnować. WCALE NIE!!! :D
Awaryjny jakbyś potrzebował jakichś rad to wal śmiało, na kurach zjadłem "pióra" dlatego jestem łysawy :))